Na początku marca w Berlinie po trzyletniej przerwie odbyła się kolejna edycja największych światowych targów turystycznych – ITB Berlin.
Oceniając same targi należy przede wszystkim podkreślić wzrost znaczenia turystyki medycznej co było widoczne w wymiernych parametrach takich jak osobna hala dedykowana branży, oraz włączenie jej programu wystąpień w oficjalny program konferencji ITB.
Owszem ruch podczas targów był mniejszy, aniżeli w poprzednich latach, ale też skrócono długość trwania targów z pięciu do trzech dni zapraszając wyłącznie osoby związane zawodowo z tematyką turystyczną. To spowodowało, że spotkań było mniej, ale za to mogły być dłuższe i bardziej pogłębione. Widać, że organizatorzy targów nie wrócili jeszcze do pełni formy, bo dość kontrowersyjną była decyzja aby trzydniowe targi (od wtorku do czwartku) zaplanować tak, że angażują cały tydzień, a w dodatku gościom z całego świata zafundować drugiego dnia całkowicie zamknięty Berlin z powodu święta Dnia Kobiet. Nie wiadomo w jakiej formule targi powrócą w następnym roku.
To, że targi na żywo są potrzebne nie budzi wątpliwości. Nie wymyślono ciągle innej możliwości do tak intensywnych i ciekawych interakcji z potencjalnymi partnerami, których znamy, lub o których istnieniu nawet nie wiedzieliśmy, że istnieją. Dodatkową możliwość nawiązania relacji biznesowych oferowała platforma online ITB, ale generalnie narzędzie angażowało w minimalnym stopniu, ponadto było niedopracowane pod względem funkcjonalności.
Wracając do turystyki medycznej, niestety nadal trudno w przestrzeni publicznej o miarodajne dane pokazujące międzynarodowy ruch pacjentów, choć na podstawie dostępnych sygnałów pewne tendencje są dość wyraźne.
Choćby to, że w Polsce pojawiła się zapowiedź utworzenia pierwszej kliniki tureckiej specjalizującej się w przeszczepie włosów nie powinno dziwić kogoś, kto obserwuje zainteresowanie tego typu usługami. Taki ruch biznesowy ze strony kliniki tureckiej to kolejny krok do wyjścia naprzeciwko polskiemu klientowi, który otrzyma atrakcyjną alternatywę dla bardzo popularnych w ostatnich latach wyjazdów do Turcji na tego typu zabiegi. Turcja, od lat bardzo silnie stawia na rozwój turystyki, jest obecnie zdecydowanym liderem na europejskim rynku turystyki medycznej. Trudno nie zauważyć ich aktywności marketingowej, odzewu ze strony pacjentów i zazdrosnych komentarzy przedstawicieli innych destynacji. Nasuwa się pytanie, czy tureckim klinikom uda się utrzymać jakość oferowanych usług przy tak dużej dostępności oferty i luźniejszej, aniżeli w UE, polityce regulacyjnej. Pojawiające się ostatnio artykuły z informacjami o nieudanych zabiegach w Turcji zdaje się świadczyć, że problem ten narasta.
Polski pacjent komercyjny staje się obiektem zainteresowania także klinik z innych państw. Niemcy zauważają, że w ostatnich latach najbardziej urosła liczba turystów medycznych z Polski o czym pisaliśmy już tutaj. Pozostali nasi sąsiedzi: Litwini, Czesi i Słowacy od dawna zdecydowanie zabiegają o polskich pacjentów. Patrząc jak rozwija się oferta chorwacka, a przede wszystkim struktura tamtejszych klastrów i ich aktywność międzynarodowa pewnie niedługo także nad Adriatyk będziemy wyjeżdżać już nie tylko w celach wypoczynkowych. W pawilonie medycznym ITB dominowały firmy tureckie, ponadto wystawiali się przedstawiciele z Indii, Albanii, a także klastry oraz kliniki z Chorwacji.
Prawie każdy kraj europejski ma swoje problemy związane z ochrona zdrowia, generujące określoną aktywność w ramach turystyki medycznej, także Polska. Jako desygnacja docelowa Polska nadal pozostaje w sferze niewykorzystanego potencjału i czekania na to, aż świat odkryje, że można się u nas leczyć komercyjnie w zachodnim standardzie i przystępnych cenach. Tak przystępnych, bo nawet jeżeli jako Polacy doświadczamy, że koszty leczenia prywatnego wzrastają to rosnące ceny usług medycznych są zjawiskiem ogólnoświatowym i wszędzie stanowią istotny problem.
Podczas ITB po raz pierwszy z ofertą wybranych usług medycznych i rehabilitacyjnych z Polski wystąpiła na targach z własnym stoiskiem Fundacja Proturmed z Gdańska. Organizacja została powołana do promocji polskiej oferty usług zdrowotnych na rynkach zagranicznych. W tym roku oprócz regularnej działalności polegającej na wsparciu procesów internacjonalizacji polskich podmiotów medycznych skupia się ona opracowaniu produktów rehabilitacyjnych z Polski.
Rok zapowiada się intensywny także mam nadzieję, że będzie jeszcze co komentować.