W zeszłym roku powstał raport „Analiza podaży turystyki zdrowotnej w Polsce”, który został wykonany na zlecenie Polskiej Organizacji Turystycznej przez osoby z Instytutu Badań i Rozwoju Turystyki Medycznej. Pisaliśmy o tym tutaj (link). Celem raportu było zdiagnozowanie polskich placówek medycznych pod kątem ich przygotowania do obsługi pacjentów zagranicznych na rynkach zagranicznych, szczególnie na rynkach objętych programem Go to Brand (Norwegii, Rosji, Ukrainy, USA oraz ZEA).
Dwa miesiące temu do POT-u, a następnie do autorów opracowania wpłynęło pismo z organizacji z woj. świętokrzyskiego, w którym zawartych zostało 16 punktów krytycznych wobec raportu. Generalny zarzut stwierdzał, że raport „rzuca pejoratywne światło na sektor uzdrowiskowo-sanatoryjny gloryfikując stomatologię – co jest niezgodne ze stanem faktycznym”.
Z jednej strony można się cieszyć, że temat turystyki medycznej wzbudza zainteresowanie oraz wywołuje dyskusje w różnych regionach kraju. Z drugiej jednak strony analizując dokładnie zarzuty zawarte w piśmie niepokoi, że nadal na szczeblu poważnej instytucji regionalnej, na turystykę, która jest dobrze już opisana oraz zdiagnozowana patrzy się przez pryzmat emocji, a swoje argumenty uzasadnia się stwierdzeniami bazującymi na bliżej nieokreślonym „stanie faktycznym”.
Poniżej przedstawiamy link do raportu, oryginalne pismo z uwagami oraz odpowiedź w wersji nieedytowanej autorstwa Anny Białk-Wolf oraz Mariusza Arent, tak aby zainteresowane osoby mogły same wyrobić sobie zadanie na ten temat.
Dokument ze stycznia 2018 r. z uwagami do „Analizy podaży turystyki zdrowotnej w Polsce”
(nie udało się uzyskać zgody autorów uwag na publikację ich danych osobowych)
Odpowiedź dr Anny Białk-Wolf i Mariusz Arent z marca 2018 r. na pismo odnośnie uwag do raportu „Analiza … ”
W związku z wpłynięciem do Polskiej Organizacji Turystycznej pisma nr 89 odnoszącego się do raportu „Analiza strony podażowej turystyki zdrowotnej w Polsce”, które zostało przekazane przez POT w dniu 25.01.2018 r. autorom raportu z prośbą o udzielenie odpowiedzi, niniejszym przedstawiamy nasze stanowisko. W celu zachowania większej przejrzystości poniższych wyjaśnień, mając na myśli wskazane pismo będziemy się poniżej posługiwać określeniem „Uwagi”.
Generalne spostrzeżenie wyrażone we wstępie „Uwag” mówiące o tym, iż: „cała analiza rzucała pejoratywne światło na sektor uzdrowiskowo- sanatoryjny gloryfikując stomatologię – co jest niezgodne ze stanem faktycznym” wymagałby (dla jasności dyskusji) podania przez autorów „Uwag” informacji, na jakiej podstawie określają stan faktyczny. Według wiedzy posiadanej przez autorów analizy, do dnia dzisiejszego nie powstało żadne inne opracowanie opisujące w sposób całościowy i ilościowy polski rynek turystyki zdrowotnej.
Raport, oprócz swojej funkcji użytkowej na potrzeby projektu, miał pośrednio stanowić bazę do dalszej dyskusji nad stanem faktycznym tej odmiany turystyki w Polsce. Uwagi ze strony organizacji z województwa świętokrzyskiego, za które dziękujemy, odbieramy jako przejaw zainteresowania tematyką i wolą wyrażenie swojego głosu w dyskusji, w której chcielibyśmy rozmawiać o faktach, a nie o opiniach. Na co dzień zajmujemy się naukowo badaniem turystyki medycznej w Polsce w ramach Instytutu Badań i Rozwoju Turystyki Medycznej i o ile zawsze chętnie promujemy polską ofertę poza granicami kraju, to w wewnętrznej dyskusji dla dobra dalszego jej rozwoju uważamy, że lepiej jest przedstawiać stan faktyczny, a nie stan, o którym marzymy i do którego dążymy. Nie mamy żadnego interesu w promowaniu lub dyskredytowaniu jakiejkolwiek grupy podmiotów lub regionu w Polsce. Wszystkim życzymy jak najlepiej. Niemniej nie wszyscy mają równe szanse na sukces i w naszym raporcie uzasadniliśmy dlaczego.
Przechodząc do konkretnych zastrzeżeń zawartych w „Uwagach”:
Ad.1 dot. braku recenzji.
Brak recenzji nie dyskredytuje w żaden sposób tej publikacji, gdyż opracowania tego typu nie muszą podlegać takiemu rygorowi. Cel, metodologia i założenia zostały wyjaśnione. Odmienne punkty widzenia są sprawą oczywistą.
Raport był przygotowywany na potrzeby użytkowe realizowanego programu rządowego. Zamieszczenie raportu na stronach POT jest związane z wymogiem przekazania do publicznej wiadomości tego typu opracowań i miało przysłużyć się popularyzacji omawianej tematyki.
Ad. 2 dot. zastrzeżenia odnośnie tytułu krytykowanej publikacji: „Analiza podaży turystyki zdrowotnej”, wskazujące iż adekwatniejszy byłby tytuł „Analiza podaży turystyki medycznej”.
Mimo, iż faktycznie głównym tematem analizy jest turystyka medyczna, to również elementy niezaliczane do turystyki medycznej były w części analizowane. W związku z tym tytuł „Analiza turystyki medycznej” byłby zdecydowanie niewłaściwy, gdyż publikacja opisuje nieco szersze zjawisko niż wyłącznie turystykę medyczną. Na wstępnie zostało natomiast podkreślone, co jest głównym celem omawianego dokumentu. Przyjmując, iż tytuł jest zawsze sprawą subiektywną i podkreślając fakt odbycia szerokich konsultacji na ten temat z kierownictwem POT oraz uwypuklając, iż zakres turystyki zdrowotnej jest tak obszerny, iż żadna publikacja o tym tytule nie będzie opisywać tego zjawiska całościowo, podtrzymujemy, iż jest to najwłaściwszy tytuł omawianego dokumentu, jaki można było zaproponować.
Ad. 3 dot. m.in. zarzutu zawężania turystyki zdrowotnej do „zagranicznej turystyki medycznej”.
Zarzut ten jest niezrozumiały, gdyż w raporcie nie ma o tym mowy. W raporcie nie zawęża się definicji turystyki zdrowotnej do medycznej, a wręcz przeciwnie – podkreśla się wielowątkowość turystyki zdrowotnej i właśnie dlatego szczegółowa i rzetelna analiza dotyczy tylko jej poszczególnych, ściśle zdefiniowanych aspektów, istotnych z punktu widzenia celu analizy i założeń programu dla którego była realizowana.
Przytaczanie 20 letnich definicji zawsze ma uzasadnienie, jeśli mają ustabilizowaną renomę. Przykładowo, nadal posługujemy się definicją zdrowia z 1946 roku.
W żadnym fragmencie analizy nie kwestionuje się roli usług zdrowotnych i prozdrowotnych w zaspokajaniu potrzeb klientów zagranicznych. Zarzut jest nieporozumieniem.
Ad. 4 dot. zarzutu „niezrozumienia uzasadnienia dla międzynarodowego charakteru turystyki medycznej”.
Niezrozumienie tego uzasadnienia nie zostało merytorycznie przez autorów „Uwag” wyjaśnione, więc trudno się do niego odnieść. Warto jednak podkreślić, iż w analizie, która miała stanowić punkt wyjścia do promocji usług na rynkach zagranicznych, tylko takie podejście było logicznie i merytorycznie zasadne.
Odnosząc się do uwagi, iż „polscy turyści nie podróżują wyłącznie, aby „się leczyć”, ale w celach biznesowych, handlowych, rodzinnych i łączą pobyty z innymi motywami” – podkreślamy naszą pełną zgodę, niemniej nie rozumiemy zasadności pisania o tak oczywistych faktach w zarzutach dotyczących analizy.
Odnosząc się do zarzutu, iż turystyka medyczna w naszym ujęciu pomija aspekty turystyki krajowej podkreślamy, iż definicja turystyki medycznej została sformułowana dla celów analizy jako turystyka międzynarodowa, gdyż taki był cel badań. Oczywiście istnieją też badania, które dla swoich założeń i biorąc pod uwagę specyfikę regionów, inaczej definiują to pojęcie, ale są też takie, które stosują dokładnie definicję przyjętą przez autorów analizy (por. Levary, R. R. (2011), Multiple-Criteria Approach to Ranking Medical Tourism Destinations, Thunderbird International Business Review, 53 (4), 529-537, Hall C. M. (2011), Health and medical tourism: a kill or cure for global public health?, Tourism Review 66/1-2, s. 4-15).
Warto ponadto podkreślić, iż spór dotyczący tego aspektu nie ma i tak żadnego znaczenia wobec celu opracowania, którym była ocena placówek medycznych pod względem obsługi pacjentów zagranicznych.
Uzupełniając wypowiedź przytaczaną przez autorów „Uwag” należącą do J. Juszczaka: „międzynarodowy wymiar turystyki medycznej zawsze musi być analizowany odrębnie”, co właśnie znajduje odzwierciedlenie w opracowanej przez nas analizie.
Ad 5. dot. braku przeglądu definicji niektórych pojęć.
Publikacja nie ma charakteru przeglądu literatury dotyczącej pojęć takich jak „produkt” czy „rynek”, gdyż jest skierowana do świadomych i wykształconych czytelników. Ponadto produkt nie składa się z dóbr i usług, bo może być też po prostu usługą. Nie widzimy sensu rozważań typowo teoretycznych w publikacji o charakterze praktycznym z jasno określonym celem. Ponadto, trudno określić województwa jako „swoje wyliczenia obszarowe”.
Ad. 6 dot. zaniżonej liczby placówek.
Zastanawia nas, na jakiej podstawie autorzy „Uwag” twierdzą, że liczba jest zaniżona? Jeśli autorzy „Uwag” są w posiadaniu innych rzetelnych badań na ten temat, właściwe byłoby ich przytoczenie, a nie krytykowanie wyników bez uzasadnienia merytorycznego.
Według wiedzy autorów analizy, w momencie tworzenia raportu nie istniało żadne inne opracowanie zestawiające liczbę podmiotów stanowiących potencjalne destynacje turystyki medycznej. Ze względu na odmienne podejście definicyjne, inną kategoryzację oraz dynamikę rynkową, nawet jeżeli takie zestawienie by istniało, to porównywanie wyników badań mogłoby mieć uzasadnienie tylko i wyłącznie w przypadku zastosowania tej samej metodologii w zbliżonym okresie czasu.
W końcowych wnioskach autorzy sami zawierają sugestię, że ze względu na pionierski i jednorazowy charakter badania podmiotów, należałoby takie działania regularnie powtarzać w celu uzyskania jak najbardziej miarodajnych i aktualnych wyników.
Sytuacją idealną byłoby przeprowadzanie tego rodzaju badań przez poszczególne regiony na własne potrzeby, które umożliwiłyby powstanie bazy ogólnopolskiej.
Ad. 7 dot. zarzutu o „wątpliwym doborze ekspertów”.
Zarzut mówiący o wątpliwym doborze ekspertów jest kompletnie niezrozumiały, gdyż ich lista jest nieopublikowana, więc nie ma podstaw do twierdzeń o ich „wątpliwym” charakterze. Anonimowość ekspertów jest celowym działaniem, aby zwiększyć prawdopodobieństwo na swobodę wypowiedzi bardzo znanych osób. Osobiście zapewniliśmy o anonimowości przeprowadzanych wywiadów. Eksperci wybrani do wywiadów są międzynarodowymi ekspertami ds. turystyki medycznej, znanymi nie tylko w pojedynczych regionach.
Praktyka niewymieniania ekspertów jest na tyle powszechna, że sami autorzy „Uwag” ją stosują, wskazując jako autorów tekstu między innymi konkretne organizacje oraz „Ekspertów zewnętrznych”, nie opisując dokładnie o jakich ekspertów chodzi.
Ad. 8 dot. zarzutu nieznajomości pojęcia „szarej sfery”.
Zarzut ten jest nieprzystający z uwagi na zupełnie inny kontekst użycia tego sformułowania niż ten szeroko opisany w „Uwagach”. W analizie znaczenie „szarej strefy” zostało ujęte w innym znaczeniu niż w przytaczanej przez autorów „Uwag”.
Dla wyjaśnienia: sformułowanie „szara strefa” w analizie odnosi się do obszarów definicyjnych i dotyczy sytuacji, w której dane zjawisko można w zależności od kontekstu i celu badań zaliczyć do dwóch (pozornie wykluczających się) kategorii. Zgodnie z definicją jest to: „obszar pośredni między dwiema przeciwstawnymi pozycjami; sytuacja, przedmiot itp., nie określone w jasny lub prosty sposób, lub nieobjęte istniejącą kategorią lub zestawem zasad.” (por. https://en.oxforddictionaries.com/definition/grey_zone, z dnia 01.03.2018 r.)
Tak więc autorzy „Uwag” przytoczyli definicję „grey market”, a w analizie jest mowa o „grey zone”, która nie ma nic wspólnego z „grey market”.
Ad. 9 dot. krytyki opisu jednej dobrej praktyki.
Opis stanowi przedstawienie jednej „dobrej praktyki”. Nie zaprzeczamy, że są inne „dobre praktyki”. Wielką zaletą opisu jest jego autentyczność i chęć podzielenia się autora swoimi doświadczeniami. Jest to zjawisko bardzo rzadkie wśród przedsiębiorców.
Postulat autorów „Uwag” jest ponadto w teorii bardzo zasadny. Publikacja dobrych praktyk różnych podmiotów z wielu regionów dałaby wszechstronny obraz rynku. W praktyce jednakże placówki medyczne z reguły nie chcą dzielić się nawet podstawowymi informacjami odnośnie liczby obsłużonych pacjentów zagranicznych, nie wspominając o strategiach działania.
Ad. 10. dot. „stygmatyzowania świętokrzyskiego”.
Celem badań nie jest stygmatyzowanie kogokolwiek, ale przedstawienie pewnych wyników.
„Zagraniczny” to też anglojęzyczny – nie ma w tym błędu. W badaniu żadne uzdrowisko nie udzieliło odpowiedzi.
Przykładowo, polskie uzdrowisko takie jak Busko-Zdrój będzie za 4 lata obchodziło 100 lecie swojego istnienia. Obecnie w Polsce znajduje się 45 miejscowości, które posiadają status uzdrowiska. Przez te wszystkie lata działalności udało im się obsłużyć setki tysięcy pacjentów, w tym tysiące pacjentów zagranicznych z całego świata. Nie wydaje się autorom opracowania, aby negatywna opinia wyrażona w raporcie mogła w jakikolwiek sposób utrudnić dalszą działalność uzdrowisk. Wręcz przeciwnie, krytyczne wnioski zawarte w raporcie oraz wynikające z nich zalecenia dotyczące kwestii odpowiedzi na zapytania klientów – jeżeli zostaną wdrożone – mogą poprawić wyniki uzdrowisk w zakresie pozyskiwania pacjentów zagranicznych.
Ad. 11. dot. gloryfikacji stomatologii kosztem sektora uzdrowiskowego.
Stomatologia w Polsce ma specyficzną charakterystykę, na co autorzy analizy nie mają wpływu, a wynika to z rozwoju historycznego i uwarunkowań systemu ochrony zdrowia.
Odpowiedź na tą uwagę została już po części przedstawiona w punkcie 10. Zarówno stygmatyzacja, jak i gloryfikacja nie stanowią określeń naukowych i autorzy raportu nie posługują się nimi, a tym bardziej nie dyskutują z nimi.
W analizie przedstawiono wyniki badań z 2016 roku. Od tego czasu nie zostały opublikowane żadne inne badania, które by rzucały inne światło na tematykę. Jeżeli takie analizy zostaną opracowane i będą wartościowe merytorycznie, zostaną uwzględnione w kolejnych aktualizacjach raportu.
Ponadto, w naszym komentarzu do wyników badań „tajemniczego klienta” podane jest zastrzeżenie, że badanie zostało przeprowadzone tylko raz, po sezonie i pod kątem klienta angielskojęzycznego oraz rosyjskojęzycznego („Analiza podaży…”, s. 54). Głównym klientem zagranicznym w uzdrowiskach są pacjenci, których krajem pochodzenia są Niemcy, które nie były przedmiotem badań. Aby zagwarantować rzetelność, autorzy analizy publikowali tylko wyniki uzyskanych badań, podkreślając jednakże ograniczenia, które są nieodłącznym elementem każdej analizy.
Ad. 12. dot. zarzutu o marginalnym potraktowaniu klastrów.
Chętnie więcej napisalibyśmy, ale materiał badawczy dostarczony przez klastry pozwalał tylko na takie zestawienie. W momencie pisania raportu tak przedstawiał się stan faktyczny odnośnie działalności klastrów związanej z turystyką medyczną.
Zwracamy także uwagę, że zarzut przedstawiony w „Uwagach” ma charakter lakonicznej opinii, nie popartej wyjaśnieniem, dlaczego autorzy prezentują takie stanowisko.
Ad. 13 dot. włączenia USA to badań.
Włączenie USA wynikało z ustaleń projektu, a nie z decyzji autorów analizy. Jeszcze raz przypominamy cel powstania dokumentu, który miał charakter użytkowy i był związany z realizacją projektu promocji polskich usług prozdrowotnych na rynku amerykańskim, norweskim, rosyjskim, ukraińskim oraz arabskim.
Ad. 14. dot. wyboru materiału źródłowego.
Do stworzenia bazy docelowej nie wybrano (jak sugeruje się w „Uwagach”), ale wykorzystano Rejestr Podmiotów Wykonujących Działalność Leczniczą (RPWDL) w Polsce. Baza RPWDL musiała ulec tak istotnym przekształceniom i aktualizacjom, że faktycznie w wersji finalnej wykaz podmiotów medycznych badanych w ramach raportu stanowi już całkowicie odrębną bazę. Baza RPWDL jest dostępna publicznie w internecie i uzyskano wcześniej zgodę na posługiwanie się nią.
Prosimy autorów „Uwag” o doczytanie przypisów. Jest tam zawarte uzasadnienie, dlaczego pewne grupy podmiotów medycznych traktowane były jako jeden rekord. Tak, przykładowy Medicover posiada wiele placówek w Polsce, ale w przypadku obsługi rynków zagranicznych poszczególne placówki nie prowadzą osobnej polityki, tylko reprezentowane są przed podmiot centralny. Dlatego przykładowy Medicover występuje jako jeden rekord.
Ad. 15 dot. niezrozumienia przez autorów „Uwag” wyszczególnionych etapów badań.
Trudno się odnieść do zarzutów, że coś jest „niezrozumiałe”. Informacja o tym, że istnieją podmioty zlokalizowane w gminach wiejskich i miejsko- wiejskich obsługujące pacjentów zagranicznych jest zgodna z wiedzą autorów raportu, tak samo jak kolejne stwierdzenie, że istnieją indywidualne praktyki lekarskie obsługujące pacjentów zagranicznych. Być może prawdziwe jest także stwierdzenie, że zauważalny jest wzrost zainteresowania pacjentów ośrodkami świadczącymi usługi psychologiczno-terapeutyczne. Gdyby to były informacje oparte na badaniach, konkretnych źródłach, przykładach, można by do nich się odnieść i mogłyby one być uwzględnione w kolejnej aktualizacji raportu. Ponieważ jednak są to ogólne stwierdzenia, trudno jest je zweryfikować.
Odpowiadając na kolejną uwagę dotyczącą powodów włączenia do dalszego badania 72 dodatkowych podmiotów, które nie spełniały uprzednio ustalonych kryteriów, posłużymy się już wcześniej użytymi argumentami. Przed raportem nie były przeprowadzone jakiekolwiek badania, ani nie istniała żadna całościowa baza pozwalająca oszacować wielkości grupy podmiotów, która będzie obiektem badań na poszczególnych etapach. Autorzy raportu często weryfikowali swoje wcześniejsze kryteria wyboru i dostosowywali je odpowiednio do takiego stopnia, który pozwalał utrzymać wielkość grupy badanej na odpowiednim poziomie reprezentacyjności.
Przypominamy także, że z punktu widzenia założeń projektu mającego realizować promocję najlepiej przygotowanych placówek medycznych w Polsce na rynkach zagranicznych, małe gabinety ze względu na ograniczone możliwości lokalowe i sprzętowe zostały celowo wykluczone.
Ostatnie zdanie tego punktu jest nie do końca zrozumiałe, w związku z tym nie nadaje się do kontrargumentacji.
Ad. 16. dot. zarzutu krzywdzenia świętokrzyskiego.
Trudno dyskutować z wynikami badań. Fakt istnienia terenów prawnej ochrony przyrody w żaden sposób nie koreluje z możliwościami obsługi pacjentów zagranicznych. Również fakt istnienia nawet największych na świecie złóż najwspanialszej siarki tego nie gwarantuje. To są zaledwie elementy potencjału turystycznego. Zamieszczone stwierdzenia w „Uwagach” mogą wskazywać, iż świadomość tego, jakie elementy wpływają na jakość i gotowość do obsługi pacjentów zagranicznych jest w niektórych regionach (nawet o dużym potencjale) znikoma. Może to znajdować odzwierciedlenie w klasyfikacji końcowej województw.
Po raz kolejny zwracamy uwagę, że raport dotyczył turystyki zdrowotnej w ujęciu międzynarodowym. Być może w analogicznym rankingu dotyczącym turystyki krajowej pozycja województwa byłaby wyższa.
Skoro turystyka zdrowotna i prozdrowotna jest tak ważna dla województwa, co potwierdza wpisanie jej jako jednej z inteligentnych specjalizacji oraz coroczne konferencje i warsztaty tematyczne organizowane na tym terenie, zachęcamy do stworzenia wojewódzkiego raportu pokazującego stan podaży tych usług.
Zachęcamy również do dzielenia się pełnymi danymi dotyczącymi dynamiki wzrostu pacjentów. Informacja, że region świętokrzyski w 2016 r. odwiedziło o 45,3% więcej turystów zagranicznych (lecznictwo uzdrowiskowe) podana w „Uwagach” brzmi optymistycznie, ale to samo źródło statystyczne stanowiące podstawę tego wyliczenia podaje, że mowa jest o wzroście z 477 pacjentów zagranicznych uzdrowiskowych w 2015r. do 693 w 2016 r. co wskazuje, że jeszcze dużo pracy przed regionalnymi ekspertami i podmiotami z województwa, aby można było powiedzieć, że potencjał województwa jest wykorzystywany.
Dziękujemy za czas poświęcony na analizę raportu i wszelkie uwagi skierowane wobec niego, gdyż mamy nadzieję, że dyskusja na raportem pozytywnie wpłynie na dalszy rozwój badań i turystyki medycznej w Polsce.
Anna Białk-Wolf, Mariusz Arent
z sympatią pozdrawiają region świętokrzyski i zachęcają do jego odwiedzania.