Problemy z odpłatnością za leczenie cudzoziemców w Polsce

Fragment tekstu z Termedia.pl

– W sytuacji, gdy cudzoziemiec nie ma pieniędzy na leczenie ani ważnego ubezpieczenia, uzyskanie zapłaty za pomoc jest najczęściej niemożliwe – mówi Andrzej Matyja, prezes NRL, w rozmowie z „Kurierem Medycznym”. „Menedżer Zdrowia” kontynuuje temat, pyta dyrektorów o koszty. Przykład? Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu próbuje odzyskać 250 tys. zł, Szpital Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie 350 tys. zł, a SPZOZ w Wieluniu traci rocznie kilkanaście tysięcy złotych. I to nie żart.– Próbujemy odzyskać od 457 pacjentów zapłatę za usługi medyczne w wysokości 250 tys. zł – mówi Dariusz Madera, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu i członek rady naczelnej Polskiej Federacji Szpitali. – A co miesiąc przybywa kolejnych 20 pacjentów, którzy nie posiadali ubezpieczenia i nie zapłacili za usługi medyczne – dodaje dyrektor Madera.

Kłopot jest też w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. dr. A. Jurasza w Bydgoszczy.

– Od 2017 roku, mimo wezwań ze strony kancelarii prawnej szpitala, nie możemy wyegzekwować 12 tys. zł za leczenie pacjenta z Ukrainy. Nie udało nam się również odzyskać kosztów leczenia pacjenta z Wietnamu, w wysokości ponad 100 tys. zł, który przebywał w Polsce nielegalnie, zmarł i niestety nie udało się nam odnaleźć żadnych krewnych czy spadkobierców – mówi Jacek Kryś, dyrektor bydgoskiego szpitala.

Sprawa dotyczy także mniejszych placówek, niezależnie od lokalizacji.

całość tekstu wraz z komentarzem Mariusz Arent z Instytut Badań i Rozwoju Turystyki Medycznej jest dostępna na stronie źródłowej wydawnictwa Termedia tutaj https://www.termedia.pl/mz/Przychodzi-cudzoziemiec-do-lekarza-a-dyrektor-ma-problem,35899.html?fbclid=IwAR16Op_3Tuxiqf1GQAytlDjTaexGvwQ_oorgUY__Z0ZM0wzwaDL2cHBENj0